"Synapsy Marii H" jest książką pod względem użytej ilości słów niebywale krótką, jednak biorąc po uwagę wszystko to co niosą użyte słowa, to co pozostaje w niedomówieniu jest to lektura, której niczego nie brakuje. Anna Krall udowadnia, że aby przekazać daną historię nie potrzeba wcale dużo. Wystarczy jedynie parę słów aby opisać emocje, wydarzania i tym samym przekazać w nich ogromny ładunek emocjonalny. W dzisiejszych czasach, gdzie panuje istny słowotok, książka ta robi tym większe wrażenie. Każe czytelnikowi zatrzymać się i zastanawiać się nad znaczeniem pojedynczych zdań, akapitów, aby mógł dotrzeć do niego pełen sens.
Sama fabuła, czy raczej wspomnienia są przedstawione w sposób nieliniowy. Poznajemy historię za pomocą migawek z życia. Niektóre z nich mogą wydawać się początkowo mało istotnie, jednak razem składają się w zgrabną całość, pozwalającą poznać historię.
Styl autorki jest niezwykle oszczędny, a zarazem bardzo poetycki. Polecam każdemu.